IDEA

REDAKCJA

NUMERY

WSKAZÓWKI

LISTA RECENZENTÓW
I PROCEDURA RECENZOWANIA


KONTAKT





Waldemar Chorążyczewski - Archiwista na wakacjach albo o przymusie dokumentowania


Archiwista udający się na wakacje nie zawsze potrafi uwolnić się od swojej zawodowej natury. Czasem ulega przymusowi dostrzegania dokumentów wokół siebie także podczas urlopu. Zauważa, że wędrując przez świat, zanurza się w dokumentach. W życiu codziennym, na normalnej drodze z domu do pracy, jakby miał oczy zamknięte. Spieszył się, miał coś do załatwienia, nie doceniał powszedniości. Mijając domy zerkał raczej na wystawy sklepowe, nie na szczyty kamienic z inicjałami ich fundatorów. Na wakacjach, w nowym otoczeniu, z innym nastawieniem, przestawia się na aktywne i refleksyjne oglądanie świata. Podany jako przykład Mieczysław Motas rejestrował tzw. dokumenty plenerowe. Na pejzaż epigraficzny jako składnik ikonosfery wskazuje Marcin Hlebionek interesujący się tablicami pamiątkowymi na pomnikach, obeliskach, ścianach budynków, nagrobkach, tabliczkami z nazwami ulic, napisami na hydrantach, pokrywach studzienek, datami wzniesienia budynków oraz inicjałami pierwszych właścicieli umieszczanymi na szczytach domów, butelkami od piwa odlewanymi wraz z napisami, kapslami, wieszakami z inskrypcjami producenta czy sprzedawcy odzieży. Autor artykułu dokumentował pamięć jednej miejscowości nadmorskiej in statu nascendi, objawiającą się w szyldach reklamowych, nazwach lokali, ośrodków wczasowych, pensjonatów, domów prywatnych, osobno nazwach ulic. Pozostaje pytaniem jaki zasięg ma zwyczaj wakacyjnego dokumentowania wśród archiwistów? Jak szeroko rozpowszechniona jest wrażliwość każąca widzieć świat jako ikonosferę, dostrzegać pejzaż epigraficzny czy onomastyczny?


Copyright by Wiesław Nowosad, Robert Degen