IDEA
REDAKCJA
NUMERY
WSKAZÓWKI
LISTA RECENZENTÓW
I PROCEDURA RECENZOWANIA
KONTAKT
|
Wiesław Nowosad - Nagana
szlachectwa jako czynnik archiwotwórczy na przykładzie
archiwum rodziny Kruszyńskich z Nawry
Dzieje archiwów rodzinno-majątkowych szlachty polskiej
były już przedmiotem licznych badań. Ich autorzy
generalnie byli ze sobą zgodni, że archiwa prywatne
podobnie jak i inne archiwa w owym okresie przyrastały
organicznie, sukcesywnie i powoli przy okazji załatwiania
spraw w sądach, podziałach majątku i innych czynnościach
prawnych i administracyjnych. Niniejszy artykuł wskazuje
jednak, że wpływ na tworzenie archiwów miały również
sytuacje wyjątkowe, wymagające szybkiej reakcji ich
właścicieli prowadzącej w ostatecznym rozrachunku do
znacznego rozbudowania archiwum lub wręcz jego stworzenia
od podstaw. Jednym z taki przypadków była nagana
szlachectwa.
Za przykład posłużyło archiwum rodziny z Prus Królewskich
- Kruszyńskich z Nawry w ziemi chełmińskiej. W wypadku tej
rodziny to nagana tak naprawdę dopiero powołała do życia
nieistniejące lub pozostające w stanie szczątkowym
archiwum rodzinno-majątkowe.
Nagana szlachectwa była środkiem prawnym, który wymuszał
na oskarżonym obowiązek udowodnienia szlachectwa przez
przedstawienie sześciu świadków (dwóch ze strony ojca,
dwóch ze strony matki i dwóch ze strony babki ojczystej).
Skutkiem niemożności udowodnienia pochodzenia było
przeniesienie połowy majątku z osoby naganianej na osobę
naganiającą.
Zapoczątkowany na tle ekonomicznym konflikt z sąsiadem
Mikołajem Głuchowskim doprowadził do oskarżenia braci Jana
i Hipolita Kruszyńskich synów Bernarda o nieszlachectwo.
Zbieg okoliczności spowodował, że Kruszyńscy znaleźli się
w bardzo trudnej sytuacji być może nie mogąc sprostać
wymogom nagany. Jedynym ratunkiem dla braci było
potwierdzenie swych praw za pomocą dokumentów. Bliski
termin zmobilizował Kruszyńskich do intensywnej kwerendy
archiwalnej w poszukiwaniu wzmianek o swojej rodzinie i
posiadanym majątku, którą w dużej części przeprowadzili
samodzielnie. Zakres kwerendy był bardzo szeroki,
począwszy od akt Metryki Koronnej w Warszawie, poprzez
sądy ziemskie i grodzkie na kancelariach miast Prus
Królewskich i Książęcych kończąc.
Efektem rocznych zaledwie poszukiwać stało się odtworzone
archiwum rodzinne, które szczęśliwym trafem w stanie
prawie nienaruszonym wraz z cytowanymi w artykule, a
sporządzonymi na potrzeby procesu inwentarzami dokumentów
przetrwało do naszych czasów.
|